|
|
Odwiedzin |
38393872 |
|
|
Dziś |
1478 |
|
|
Czwartek 21 listopada 2024 |
|
|
|
|
|
Książka o dziadku Polaku inwigilowanym przez SÄPO |
|
|
|
|
|
Tekst: Daniel Zyśk
| 2012.12.19
|
Czesław Waluszewski, bohater książki "Med en blick över axeln"
Szwed Daniel Waluszewski napisał książkę o swoim dziadku Polaku,
który, uratowany z obozu koncentracyjnego, przybył do Szwecji po II
wojnie światowej, a potem przez lata był inwigilowany przez szwedzkie służby specjalne. Autor odkrył nieznane fakty z najnowszej historii.
Powieść ma tytuł "Med en blick över axeln" ("Oglądając się za siebie").
– Zastanawiałem się, jak wyglądało życie dziadka. On sam o sobie
niewiele mówił. To, co znalazłem w archiwach już po jego śmierci,
zaskoczyło mnie. Wtedy pomyślałem, że to świetny materiał na książkę
– mówi Daniel Waluszewski.
Dziadek autora, Czesław Waluszewski, przyjechał do Szwecji w 1945 roku
w ramach tzw. akcji białych autobusów szwedzkiego Czerwonego Krzyża.
Podczas II wojny światowej był więźniem obozów koncentracyjnych, do
Auschwitz-Birkenau trafił za współpracę z Polskim Państwem Podziemnym
we Lwowie, gdzie mieszkał wraz z rodziną.
Początki w Szwecji były trudne, Waluszewski przebywał w ośrodku
przypominającym obóz. Szwedzi często nie potrafili pomóc przybyszom.
– Mieli zapewnioną opiekę medyczną, ale brakowało pomocy
psychologicznej, koniecznej po ciężkich wojennych przeżyciach – uważa
autor książki.
Polak nauczył się języka szwedzkiego, znalazł pracę oraz założył
rodzinę, nie mógł jednak uzyskać pozwolenia na stały pobyt. Okazało
się, co odkrył autor książki w archiwach, że Czesław był podejrzewany
przez szwedzkie służby specjalne SÄPO o współpracę z reżimem
komunistycznym w Polsce.
– Dziadek pracował w zakładach papierniczych, odpowiadał za kontakty z
rynkiem polskim i radzieckim, wiązało się to z koniecznością podróży
do Polski oraz przyjmowaniem delegacji. To mogło wzbudzić podejrzenia
– twierdzi Daniel Waluszewski.
Szwedzka Policja Bezpieczeństwa wielokrotnie przesłuchiwała Czesława
Waluszewskiego oraz śledziła go. Analizowano jego kontakty z polską
ambasadą w Sztokholmie.
Autor nie wierzy, by dziadek mógł współpracować z komunistycznymi
służbami. Jego rodzinny Lwów został po II wojnie światowej włączony do
ZSRR.
Odkrywając szczegóły z życia dziadka, Daniel Waluszewski dotarł też do
nieznanych wcześniej faktów z najnowszej historii Szwecji. – To nie był
odosobniony przypadek, podobne problemy w owym czasie mieli również
inni powojenni przybysze z Polski – podkreśla.
Książka otrzymała w Szwecji dobre recenzje, planowane jest jej drugie
wydanie. Akcja powieści przypomina kryminał, autor zadbał o
wyjaśnienie nie zawsze znanych Szwedom zawiłości historycznych.
Odkrycie powojennych losów dziadka spowodowało, że Daniel Waluszewski
zainteresował się współczesną Polską. Zaczął uczyć się języka
polskiego, swoją książkę chciałby wydać również na polskim rynku.
Książka jest debiutem literackim Waluszewskiego, który na co dzień
pracuje jako analityk w szwedzkim ministerstwie gospodarki.
***
Rozmowa z Danielem Waluszewskim
Chciałbym wydać książkę w Polsce – mówi autor książki "Med en blick
över axeln" Daniel Waluszewski.
Daniel Waluszewski
Daniel Zyśk: Czy fabuła książki oparta jest w stu procentach na faktach autentycznych?
Daniel Waluszewski: Nie do końca. To jest powieść, dlatego musiałem na potrzeby książki
stworzyć dialogi. Są też historie prawdziwe, ale rozwinięte przeze
mnie. Na przykład prawdą jest, że po przyjeździe dziadka do Szwecji
jedna z lokalnych redakcji nie chciała opublikować artykułu o jego
przeżyciach w obozie koncentracyjnym. W książce zmyśliłem powód tej
cenzury, reakcję ludzi na to.
Ile czasu zajęło ci
zbieranie materiału do książki? Czy miałeś problem z dotarciem do archiwów?
Pół roku, musiałem też łączyć to zajęcie z normalną pracą. Zacząłem od
Archiwum Państwowego, potem archiwum SAPÖ. Aby móc przeczytać
dokumenty dotyczące dziadka musiałem uzyskać zgodę, udowodnić
pokrewieństwo.
W Polsce są archiwa z okresu powojennego, którymi zajmuje się Instytut
Pamięci Narodowej. Może tam mógłbyś znaleźć nowe informacje o dziadku i materiał na nową książkę?
To dobry pomysł. Nie wykluczam, że będzie kontynuacja. Na razie
chciałbym przetłumaczyć książkę na język polski i wydać ją w Polsce.
Jestem ciekawy reakcji polskich czytelników.
W twojej powieści szwedzkie państwo przedstawione jest w negatywnym
świetle. Czy nie miałeś problemu, aby to napisać? Jesteś przecież
urzędnikiem państwowym.
Nie, to jest książka o przeszłości, to dawne czasy. W swojej pracy
zajmuję się zupełnie innymi rzeczami, zagadnieniami związanymi z
energią. Jedyna wspólna rzecz to pisanie. W ministerstwie też piszę,
ale co innego, przygotowuję raporty.
W książce zakłady papiernicze w Sundsvall, w których pracował twój
dziadek są uważane za obiekt chroniony. Jest to jedną z przyczyn kłopotów Czesława. Czy w tej fabryce produkowano coś więcej niż tylko papier? Coś na potrzeby wojska?
Nic mi o tym nie wiadomo. Chodziło raczej o ochronę technologii
związanych z produkcją. Obawiano się, że pewne rozwiązania mogą zostać
skradzione do krajów Bloku Wschodniego.
Czy uważasz, że twoja książka może mieć charakter uniwersalny? Szwecja
przyjmuje wciąż imigrantów, z krajów, gdzie trwa wojna, np. z Syrii.
Część z tych ludzi może mieć podobne kłopoty jak twój dziadek.
Tak, dokładnie. Chciałem to pokazać.
***
Med en blick över axeln
Autor: Daniel Waluszewski
Wydawnictwo: Walab Förlag
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 334
ISBN10: 9198058509
ISBN13: 9789198058505
O książce na stronie wydawnictwa:
http://walab.se/med-en-blick-over-axeln/
|
|
|
|
|
|
| Odwiedza nas 16 gości oraz 0 użytkowników. |
|
|