Fot. Michał Dzieciaszek
Pokaz mody, kabaret i spektakl dla dzieci. To tylko część atrakcji, jakie czekały na uczestników Dnia Polskiego, który odbył się w Malmö.
30 maja w Limhamns Folkets hus w Malmö odbył się Dzień Polski zorganizowany przez Zrzeszenie Organizacji Polonijnych w Szwecji we współpracy z Ambasadą RP w Sztokholmie.
Podczas imprezy można było obejrzeć polonijne występy artystyczne, skosztować polskich smakołyków oraz skorzystać z indywidualnych porad firm i instytucji, które wystawiły na ten dzień swoje stanowiska. W przeciągu całego dnia w imprezie wzięło udział ok. 500-600 osób.
***
Obejrzyj nasze fotoreportaże!
***
Pierwsze godziny przeznaczone były dla najmłodszych. Miejsce pod sceną szybko zapełniło się rodzicami z małymi dziećmi, którzy przyszli wspólnie obejrzeć bajkę o „Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach”. Przedstawienie przygotowane przez najmłodszą grupę Kwiatów Polskich pod kierownictwem Stanisławy Świerz, przyjęte zostało owacyjnie.
Fot. Michał Dzieciaszek
Po występie część dzieci ustawiła się w kolejce do malowania twarzy, a reszta udała się wraz ze swoimi rodzicami skosztować przysmaków kulinarnych serwowanych w sali obok.
Większość stoisk z jedzeniem prowadzona była przez Zrzeszenie i jego organizacje członkowskie. Przy stoisku Kwiatów Polskich można było dostać prawdziwy wiejski chleb ze smalcem. Warto wspomnieć, że chleb został przywieziony z Polski specjalnie na tę okazję. Przy stoisku POCOS-u wygłodniałych uczestników imprezy kusił apetyczny gulasz oraz barszcz z pasztecikiem.
Fot. Michał Dzieciaszek
Ciekawą propozycję kulinarną w postaci gołąbków i pierogów o wielu smakach, oferowało stoisko firmy Lättlunch a' la Carl z Lundu. Działająca od kilku miesięcy firma szczyci się tym, że polskie potrawy przygotowuje na miejscu w Szwecji, bez żadnych konserwantów, korzystając z najwyższej jakości produktów.
Uczestnicy Dnia Polskiego mogli w ciągu całego dnia korzystać z indywidualnych porad instytucji takich jak Ambasada RP, ZUS i Arbetsförmedlingen (szwedzki urząd pośrednictwa pracy). Swój punkt porad miała także szwedzka firma ubezpieczeniowa Folksam.
Fot. Michał Dzieciaszek
Nie zabrakło również stoisk firm, w tym wielu polonijnych, które prezentowały zgromadzonym swoje towary i usługi. Pełna lista firm obecnych na Dniu Polskim znajduje się poniżej w oddzielnej ramce.
Wieczorny program artystyczny dla dorosłych prowadzony przez Janusza Szkwarka rozpoczął śpiewem Arek Adamczyk.
Fot. Michał Dzieciaszek
Kolejnym punktem programu był pokaz mody przygotowany przez Studio Matylda z Malmö i jego projektantkę Mariolę Chowaniec. Do dźwięków „My Słowianie” Donatana i Cleo na scenę wkroczyły małe dziewczynki w biało-czerwonych koszulkach reprezentacji Polski i spódniczkach nawiązujących do polskich strojów ludowych. Chwilę po nich podobne stroje zaprezentowały starsze dziewczyny i kobiety. W drugiej odsłonie pokazu ubrania były już bardziej różnorodne i pokazywały szeroki wachlarz możliwości projektantki.
W przerwie pomiędzy pokazami na scenie zaprezentowała się 13-letnia Ines Hissan z Växjö (patrz oddzielna ramka poniżej). Wokalistka w programie Dnia Polskiego przedstawiona została jako ”najmłodszy talent południowej Szwecji” i rzeczywiście swoim występem udowodniła, że nie były to słowa rzucone na wiatr. Pięknie wykonane utwory „I see fire”, “It's oh so quiet” oraz “Stay with me”, zahipnotyzowały całą salę.
Fot. Michał Dzieciaszek
Po krótkiej przerwie technicznej wystąpił Kabaret Biura Spraw Beznadziejnych z Göteborga (patrz oddzielna ramka poniżej) z programem „Impresje polsko-szwedzkie, bez plątania języków”. Kabaret przeniósł nas na moment ze Skandynawii wprost w krakowskie, piwniczne klimaty. W ciekawym i bardzo dobrze wykonanym programie mogliśmy się m.in. dowiedzieć, że polskie chłopaki mają trochę mniej witaminy niż dziewczyny, odkryć, że piosenka „Je T'aime” Gainsbourga jest w gruncie rzeczy konwersacją dwóch meneli żrących żur oraz usłyszeć polską wersję wzruszającej ballady „Sverige” z repertuaru znanego szwedzkiego zespołu Kent.
Punktem kulminacyjnym imprezy dla wielu zebranych na sali było rozstrzygnięcie loterii. Nagrody zostały w większości ufundowane przez firmy wystawiające swoje stoiska na imprezie. Główną wygraną był przejazd promem Unity Line na trasie Ystad-Świnoujście. Prezes ZOP-u Teresa Sygnarek, z pomocą małego chłopca wyciągającego z zamkniętymi oczami losy, rozdała nagrody szczęśliwym zwycięzcom.
Fot. Michał Dzieciaszek
Na zakończenie imprezy DJ Jarek zaśpiewał i zagrał nam taneczną mieszankę polskich hitów muzyki popularnej oraz disco-polo.
Dzień Polski w Malmö organizowany przez Zrzeszenie Organizacji Polonijnych odbył się drugi rok z rzędu i tak jak poprzednio cieszył się dużym zainteresowaniem. Przedstawicielom organizacji polonijnych doskwiera jednak brak lokalu, w którym mogły by się regularnie odbywać spotkania i imprezy dla Polaków. Dlatego został powołany nowy związek o nazwie Pro Polonia Malmö. Celem jego jest zebranie funduszy, które umożliwią wynajęcie lokalu na tzw. Dom Polonii w Malmö.
Fot. Michał Dzieciaszek
Podczas Dnia Polskiego związek Pro Polonia Malmö prowadził sprzedaż cegiełek na Dom Polonii. Były one chętnie kupowane zarówno przez osoby prywatne, jak i firmy. Największą kwotę wpłacił Folksam, który nabył platynową cegiełkę za 20 tys. koron. Inicjatorzy akcji szacują, że koszt wynajmu lokalu sięgnie kwoty ok. 700 tysięcy koron, ponieważ właściciele żądają na wstępie wpłaty czynszu za kilka pierwszych lat. Droga jest jeszcze długa, ale został zrobiony kolejny mały krok.
***
Firmy obecne na Dniach Polskich w Malmö:
Folksam, Comviq, Unity Line, Polska Statens Turistbyrå, Thomas Lowerton, Kultys lecznica dentystyczna, Olimb Rehab, Billack Malmö AB, Adas Tårtor, Studio Matylda, Lättlunch a' la Carl, Lunds Livsstil & Hälsocenter.
***
INES HISSAN
Ma 13 lat. Urodziła sie w Danii, ale od 10 lat mieszka w Växjö w Szwecji. W domu mówi po polsku i bardzo lubi wyjazdy do Polski na wakacje.
Fot. Michał Dzieciaszek
Zdążyła już wygrać konkursy wokalne w Växjö, Landskronie, Kalmar, Öland, Västervik, Moheda, Göteborgu i Ronneby. Napisała piosenkę, która znalazła się na Spotify oraz na płycie z nagraniami dla dzieci. Bierze aktywny udział w koncertach charytatywnych oraz innych uroczystościach. Oprócz występów solowych śpiewa również w chórze katedralnym w Växjö.
***
KABARET BIURA SPRAW BEZNADZIEJNYCH
Kabaret działa w Göteborgu od 2008 roku. Obecny skład Kabaretu to: Hanna Dąbrowska-Futyna, Danuta Andersson Dudziak, Elżbieta Dura, Marta Rzeszutko oraz instrumentaliści - Antoni Skowronek (instrumenty klawiszowe) i Maria Andersson (skrzypce i mandolina).
Fot. Michał Dzieciaszek
Tak o Kabarecie pisze jego „samozwańcza kierowniczka” Elżbieta Dura na swoim blogu ( http://bsb.nla.se/):
Kabaret wcale nie beznadziejny
Z inicjatywy Hani powstał kabaret Biura Spraw Beznadziejnych dnia 25 września 2008 roku.
Od jesieni 2011 roku kabaret przeprowadził się w podwoje gościnnego Polskiego Związku Kulturalnego. Odtąd rutyna zapanowała nad chaosem, bo muzyk Antoni Skowronek (św. Antoni) potrafi jakoś okiełznać kreatywność pięciu energicznych kobiet. Oprócz Tośka skład obecny kabaretu to wiele generacji (są „dziestki” i „siątki”) i wiele ról. Marysia Andersson - skrzypaczka i mandolinistka, Danusia Andersson – niestrudzona gwiazda, Hania Dąbrowska-Futyna – solistka i pantonimistka, Marta Rzeszutko – wybuch kreatywności, Elżbieta Dura – samozwańczy kierownik tego bałaganu.
Repertuar
Zaczęło się od trawestacji “Odrobina mężczyzny na co dzień” na urodziny naszej gwiazdy Danusi, po czym nastąpił szereg innych trawestacji i inscenizacji znanych utworów. Nasze teksty powstają albo demokratycznie, jako rezultat burzy mózgów, albo pisze je nasza Beznadziejna Pisarka Basia Gawrońska, członek filii norweskiej Biura, albo prezes Biura Elżbieta.
Fot. Michał Dzieciaszek
Wraz z Tośkiem nastał repertuar tematyczny. Zaczęło się od piosenek z lat dwudziestych i trzydziestych. Potem był piosenkowy quiz taneczny: rumby, tanga, walce, itd. Potem piosenki filmowe z różnych krajów i epok. Wreszcie program piosenek upiornych z okazji tradycyjnych polskich Dziadów, lub jak ktoś woli, anglosaskiego Halloween. Program Multikulti to nasza specyficzna interpretacja tego co śpiewa się w różnych językach narodów unijnych, np okazuje się, że "Je taime" to piosenka o kimś kto żarł żur. Ostatni program The Worst of Kabaret BSB okazał się być the best.
|