|
Spotkanie z Andrzejem Olkiewiczem w Instytucie Polskim w Sztokholmie.
Andrzej Olkiewicz napisał bardzo potrzebną książkę pt. „Konsten att vara invandrare” (sztuka bycia imigrantem). Rzeczowo i przystępnie przedstawia i systematyzuje wiedzę na temat sytuacji, w jaką wpada (celowo używam czasownika „wpada”, a nie „znajduje się”) człowiek, zmieniający kraj swego urodzenia na obcy. Autor pisze to, co właściwie wiedzą w głębi duszy wszyscy emigranci, ale niekoniecznie zdają sobie z tego sprawę. Andrzej Olkiewicz zbiera często dość chaotyczne odczucia, doznania, niepozbierane myśli i spaja je w jedną, logiczną całość. Jako imigrant z pięćdziesięcioletnim stażem wie dobrze o czym pisze. Sam popełnił prawie wszystkie błędy i chce przestrzec przed ich popełnieniem innych. Książka jest podzielona na brzemienne w gorzką wiedzę czterdzieści sześć rozdziałów, bogato ilustrowanych cytatami z ponad setki źródeł.
Tekst odzwierciedla nasze wewnętrzne rozterki: czy ja też tak reagowałem, jak pisze autor? Czy też popełniałem takie same błędy? Czy mogłem był postąpić inaczej? Czy zyskałem czy straciłem na emigracji? Jakim jestem teraz człowiekiem? Czego się nauczyłem? Czy jestem szczęśliwy? I najważniejsze: czy warto było opuścić swój kraj?
Książka ta będzie przydatna dla każdego, świeżo upieczonego czy też długoletniego, imigranta. Nawet dla takiego, który ma już szwedzkie obywatelstwo i szwedzki paszport, a w rubryce „narodowość” na ewentualnym podaniu o wizę pisze „svensk”. Pomimo tego słówka „svensk” w Szwecji, jak wiadomo, nie przestaje się być imigrantem nigdy; jest to stan, który dziedziczą nasze dzieci, a czasem i wnuki ...
„Konsten att vara invandrare” to jakby podręcznik do bycia imigrantem. Wyjaśnia i uczy jak ominąć niebezpieczne pułapki, jak działać i dawać sobie radę, ażeby zachować zdrowie psychiczne. Warunkiem przyswojenia sobie tej pożytecznej wiedzy jest jednak znajomość szwedzkiego w stopniu umożliwiającym lekturę. Rozumiem, że autor pisał ją z myślą o imigrantach wszelkiej narodowości, nie tylko o Polakach. Niestety, nowoprzybyli nie będą mieli z niej pożytku dopóki nie zostanie przetłumaczona na polski, hiszpański, arabski, serbo-chorwacki, perski itp.
Andrzej Olkiewicz systematycznie opisuje zachowanie i postępowanie imigrantów i analizuje mechanizmy, które nim sterują. Chaos i brak logiki, wywołany przez znalezienie się w niepewnej sytuacji, konfrontacja z często odmiennym systemem wartości, nieznajomość niepisanych kodów społecznych, brak poczucia bezpieczeństwa i zakotwiczenia w rzeczywistości oraz samotność - wszystkie te czynniki sprawiają, że imigrant nie myśli i nie postępuje racjonalnie. Wpada często przez to w tarapaty i pogarsza własną sytuację. Stres, jak wiadomo, obniża zdolność prawidłowej oceny zjawisk i podsuwa złe rozwiązania.
Na koniec autor daje rady, jak postępować ażeby nie zdzierać się na próżno w walce z wiatrakami i optymalnie ułożyć swoje życie w nowym kraju. Wnioski, jakie przedstawia, możemy wyciągnąć sami, jeśli tylko spokojnie i na chłodno przemyślimy swoją sytuację. Jest to jednak często trudne bez czyjejś pomocy i taką pomoc oferuje właśnie podręcznik Andrzeja Olkiewicza. Bardzo dobrze się stało, że autor przedstawił swój punkt widzenia i pomógł zebrać myśli na temat przebiegania procesu integracji w nowym kraju. Integracja jest możliwa, twierdzi autor. Nie trzeba rezygnować z siebie ażeby przyjąć inne wartości.
Wiedzieć, a stosować wiedzę to jednak różnica. Jeżeli choć jeden nowy imigrant weźmie dobre rady do swego sfrustrowanego serca i uniknie popełnienia powszechnych błędów, a starzy imigranci zrozumieją, dlaczego po wielu latach nadal są imigrantami, a nie współobywatelami, to książka spełniła swoje zadanie.
Więcej zdjęć:
|
Andrzej Olkiewicz, Konsten att vara invandrare, Genista Förlag, Stockholm 2008, str.174
|
|