Autor | staly pobyt w Szwecji, związek partnerski |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-07-22 17:32 Witam. Piszę z prośbą o informacje odnośnie stałego pobytu w Szwecji. Nigdy nie pracowałam, nie studiowałam, ani nie mieszkałam w Szwecji. Każdy mój pobyt w tym kraju był krótszy niż 3 miesiące. Mój chłopak jest Szwedem, ma legalną prace i jest w stanie utrzymać mnie przez jakiś czas, zanim opanuję język szwedzki i będę mogła zacząć pracę. Planujemy zamieszkać razem i starać się o mój stały pobyt w Szwecji. Gdzie powinnam się udać, aby złożyć podanie o stały pobyt? Czy muszę w tym celu udać się do ambasady szwedzkiej w Warszawie, czy jest możliwość złożenia tego podania w Szwecji? Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy są jakieś problemy z uzyskaniem stałego pobytu, gdy powodem jest miłość, nie praca, nauka, itd? Jak długo czeka się na rozpatrzenie podania? Z góry dziękuję za informacje, będę wdzięczna. |
| |
ZosiaSamosia1

Wpisów: 41 Od: 2012-05-02
| 2012-07-22 19:13 Ja jestem w takim zwiazku partnerskim. Tu na miejscu zalatwiasz wszystkie formalnosci. W pierwszej kolejnosci - personnumer, pozniej pozwolenie na pobyt ( nie dostaniesz na stale pozwolenia od razu tylko najpierw na dwa lata a po dwoch latach jesli nadal bedziesz w zwiazku mozesz starac sie o pobyt staly lub obywatelstwo). A jesli nie bedziesz w zwiazku to przedluzenie pobytu. Personnumer nie bedzie problemem, czeka sie tydzien. Z pozwoleniem na pobyt tez nie bedzie problemu czeka sie ok 3 miesiecy. Info o tym co i gdzie zalatwic znajdziesz na forum w innych, starszych postach. |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-07-22 19:20 " A jesli nie bedziesz w zwiazku to przedluzenie pobytu"
A wlasnie,ze nie,bo pozwolenie konczy sie z chwila rozpadu zwiazku. |
| |
iza Sztokholm

Wpisów: 23426 Od: 2000-09-11
| 2012-07-22 21:19 Polska jest w EU wiec do 3 mies. Nie trzeba zadnego pozwolenia.
|
| |
dorka2012

Wpisów: 1465 Od: 2012-06-01
| 2012-07-22 22:06 b wazne jaki masz zawod i czy szybko sie uczysz jezyka. ile on moze Cie utrzymywac? 6 mies? rok? czy po tym czasie bedziesz mogla zaczac pracowac? po tak krotkim czasie bedziesz raczej slabo znala szwedzki wiec wazne tez jak istotna w Twoim zawodzie jest komunikacja. no a potem bedziesz musiala polaczyc prace i dalsza nauke szwedzkiego. |
| |
ZosiaSamosia1

Wpisów: 41 Od: 2012-05-02
| 2012-07-22 22:33 Joland - jasne ze juz nie bedzie mogla miec pozwolenia przez "sambo" ale jesli zwiazek sie skoczy to normalnie moze wystapic o pozwolenie na pobyt i w uzasadnieniu moze podac ze byla w Szwecji dwa lata, moze juz bedzie miala prace do tego czasu i wtedy bez problemu dostanie przedluzenie. Mi Pani w urzedzie powiedziala ze po 2 latach ewentualnie jesli "cos" to moj przypadek bedzie traktowany indywidualnie i te 2 lata napewno beda dobrym argumentem do przedluzenia pobytu itd.
Takze o pobyt sie nie martw o personnumer tez nie, tylko jezyk i praca. Nie wiem gdzie chcecie mieszkac, poza Sztokholmem ciezko o prace.. |
| |
iza Sztokholm

Wpisów: 23426 Od: 2000-09-11
| 2012-07-22 23:12 pozwolenie- blankiet
http://www.migrationsverke t.se/download/18.56e4f4801246221d25680002 495/blbilA_222021_sv.pdf
info
http://www.migrationsverke t.se/info/3981.html
twoj partner (sambo) niech sobie poczyta. |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-07-23 08:21 "ale jesli zwiazek sie skoczy to normalnie moze wystapic o pozwolenie na pobyt i w uzasadnieniu moze podac ze byla w Szwecji dwa lata, moze juz bedzie miala prace do tego czasu i wtedy bez problemu dostanie przedluzenie."
To nie jest tak droga Zosiu,jak sie Tobie wydaje.
Jak sie zwiazek konczy,to i pozwolenie(uppehållstillstånd).By dostac przedluzenie pozwolenia,musi sobie znalezc nowego Szweda.Jak bedzie miala prace,to musi zaczynac apiac od
nowa skladac papiery na prawo pobytu (uppehållsrätt).
Juz raz to pisalem:
Uppehållstillstånd(pozwolenie)Dla obywateli UE,tylko i wylacznie na laczenie rodzin(zwiazek) z obywatelem Szwedzkim.Po dwoch latach mozna wystepowac o permanent uppehållstillstånd(pozwolenie na pobyt staly)
Uppehållsrätt(prawo)dla obywateli UE,ktorzy spelniaja warunki:praca,szkola,wlasne srodki na utrzymanie,ktos jest w stanie utrzymac(obywatel UE przebywajacy w Szwecji).Po pieciu latach nabywa sie automatycznie prawo pobytu stalego(permanent uppehållsrätt).Jesli ktos chce wystapic o obywatelstwo musi wczesniej poddac sie weryfikacji Migrationsverket i wypelnic blankiet:bevis om permanent uppehållsrätt.
Zupelnie inne dzialy Migrationsverket zajmuja sie pozwoleniami (tillstånd) i prawami (rätt).Nie mozna przeskakiwac z pozwolenia na prawo i odwrotnie,bo inne wymagania trzeba spelniac.
|
| |
Aby sorell

Wpisów: 11327 Od: 2010-04-16
| 2012-08-02 15:29 Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu. |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-08-02 16:14 No tak wlasnie ten swistek wyglada.A co,chciales cos wiecej? |
| |
Aby sorell

Wpisów: 11327 Od: 2010-04-16
| 2012-08-02 16:20 Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu. |
| |
Aby sorell

Wpisów: 11327 Od: 2010-04-16
| 2012-08-02 19:16 Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu. |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-08-02 19:47 Mozesz stracic jak pochodzisz z panstwa UE,gdzie nie toleruja podwojnych obywatelstw.Polska toleruje,a byloby nietaktem z naszej strony gdybsmy zadali specjalnych wnioskow,tylko dla nas.Jak sadzisz? |
| |
Aby sorell

Wpisów: 11327 Od: 2010-04-16
| 2012-08-02 20:00 Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu. |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-08-02 20:03 Bo w Polsce mozna miec podwojne.Ja mam takie.
Ty jak zlozysz wniosek i dostaniesz,to tez bedziesz mial. |
| |
Aby sorell

Wpisów: 11327 Od: 2010-04-16
| 2012-08-02 20:26 Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu. |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 18:42 Hej. To jeszcze raz ja, założycielka tego wątku. Mój partner skontaktował się z prawnikiem tutaj w Szwecji. Prawnik powiedział, że powinnam udać się do ambasady szwedzkiej w Warszawie i złożyć tam podanie o stały pobyt. Powiedział również, że może to być rozpatrywane od 7 do 9 miesięcy, że będą nas pytać o różne rzeczy typu kiedy i jak się poznaliśmy, co o sobie wiemy i tak dalej. Później będą sprawdzać czy mój partner jest rzeczywiście w stanie mnie utrzymać przez jakiś czas. Dlaczego jest taka rozbieżność między tym co Wy tutaj mi napisaliście a tym co powiedział tamten facet? Dlaczego trzeba tak długo na to czekać? Szczerze mówiąc zdziwiłam się bardzo, gdy powiedział, że nie można tego załatwić tam, w Szwecji. Nie wiem co myśleć. |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-03 18:51 Po kiego wacka zalatwiac cos przez posrednika(Ambasada),jak mozna bezoposrednio w Migrationsverket?
http://www.migrationsverke t.se/download/18.56e4f4801246221d25680002 495/blbilA_222021_sv.pdf |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 18:53 To znaczy że on się mylił? |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-03 18:56 Nie,nie mylil sie.Cos byl zmuszony powiedziec,bo wzial kapuste za porade.Chyba ta droga przez Ambasade tez mozna,ale to trwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwa duzo dluzzzzzzzzzzej. |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 18:59 Dziwne że gdy mój partner zapytał czy można to zrobić na miejscu w Szwecji on odpowiedział, że nie można. Może był niekompetentny... Bo już sama tego nie rozumiem. :/ |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-03 19:03 Dziewczyno,jak bedziesz sluchala takich doradcow,to stara panna zostaniesz.Uzywaj zycia,wypelniaj blankiet
i witaj w Szwecji. |
| |
wandaelzbieta

Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2012-09-03 19:06 Przycisnij tego swojego chlopaka do muru, bo mnie to zaczyna smierdziec. Czy Ty bylas z nim u adwokata? |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 19:06 Ale ja nie chcę jeszcze wychodzić za mąż, młoda jestem. A mogę zadać pytanie z innej beczki? Ktoś mi powiedział, że jak się przyjeżdża do Szwecji i znajduje się prace to nie można jej zmienić przez 2 lata i okropnie się przy tym upierał. Ja nic nigdzie nie mogę znaleźć na ten temat. Czy jest w tym chociaż odrobina jakiejś prawdy? Przepraszam, że zboczyłam z tematu. |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 19:07 wandaelzbieta To znaczy jak powinnam przycisnąć? Myślisz że coś tu jest nie tak? Nie, to on z nim rozmawiał. |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-03 19:08 Nie ma w tym odrobiny prawdy.Mozesz zmieniac robote jak rekawiczki. |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 19:11 Ciekawe co tamta osoba miała na celu, wciskając mi taki kit.  |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-03 19:14 Jak to byla kolezanka,to moze miala mydlane oczy do Twojego chlopaka?.Chciala Cie zniechecic? |
| |
kratka

Wpisów: 888 Od: 2012-02-18
| 2012-09-03 19:14 a gdzie ty takie siroty znajdujesz z takimi informacjamiMoze poinformujcie adwokata ze polska to EU moze nie wiem |
| |
wandaelzbieta

Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2012-09-03 19:19 Jako stara baba, nie bede Ci tlumaczyc jak sie przyciska faceta . Mozecie wszystko tak jak Joland napisal zalatwic w Szwecji. Ja widze, ze on sobie stwarza trudnosci. Kiedys tak bylo, ze trzeba bylo zalatwiac przez ambasade i chodzic na rozne rozmowy itd. Teraz Ty mozesz mieszkac jako partnerka (sambo) z nim w Szwecji i zalatwiac wszystko na miejscu. |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 19:19 Ludzie mi jakoś nie sprzyjają w ostatnim czasie, jak widać... |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 19:25 wandaelzbieta dzięki, ja czasem mam wrażenie że to wszystko jest takie trudne, czasem zastanawiam się czy mój facet nie robi tego specjalnie bo chce przedłużyć ten moment kiedy się do niego przeniosę, sama już nie wiem co myśleć. Ale może tylko wyolbrzymiam... |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-03 19:25 "Ludzie mi jakoś nie sprzyjają w ostatnim czasie, jak widać..."
Toc my Ci sprzyjamy!!!!!!!.Stara panna,to nie mialem na mysli zamazpojscia,tylko korzystanie z zycia,no wiesz? |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 19:28 Joland No chociaż wasze literki mi sprzyjają i mogę się czegoś prawdziwego dowiedzieć... |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-03 19:32 Powiedz temu swojemu kochasiowi,ze nie dopuscisz go do dziurki,jak nie wypelni blankietu o pozwolenie na Twoj pobyt. |
| |
sylwiasmentkowska

Wpisów: 8 Od: 2012-09-03
| 2012-09-03 19:33 Iza pisze ze nie trzeba zadnego pzwolenia z migracyjnego do otrzymania numerow....ja czekalam 3 miesiace ponad na pozwolenie i jak skladalam papiery o numer to chcieli ta moja zgode...to jak to jest? czy nie potrzebnie czekalam na zgode i zwlekalam z zlozeniem wnisoku o numery??? |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 19:33 Jesteś bezczelny w tym momencie. Tak jakby świat tylko wokół tego się kręcił. |
| |
wandaelzbieta

Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2012-09-03 19:33 Moja droga, bierz tobolki i stan w drzwiach. Powiedz kochanie przyjechalam, teraz bedziemy juz razem i zobaczysz jego mine Musisz miec pieniadze na bilet powrotny i na zycie, jak chlopu mina zrzednie. Chociaz moze on potrzebuje takich dzialan? Moze jest malo zdecydowany, to pomoz mu podjac decyzje. "Rybka albo pipka" |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 19:37 wandaelzbieta Szczerze mówiąc już 2 razy się o to pokłóciliśmy. Mnie nie interesuje związek na odległość. On zawsze mnie zapewnia, że chce być ze mną, mówi o cudach i wiankach, naszej przyszłości. Ale niestety mówić możemy sobie różne rzeczy, dla mnie liczą się czyny, a z tym jest u niego bardziej kiepsko. |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-03 20:08 "Jesteś bezczelny w tym momencie. Tak jakby świat tylko wokół tego się kręcił."
No bo sie kreci.Uwierz mi, pisze to na podstawie doswiadczenia zyciowego. |
| |
Wiktoria97

Wpisów: 142 Od: 2012-01-27
| 2012-09-03 20:27 Ninana
Zycie w Szwecji jest drogie. Bylas juz tutaj u swojego chlopaka? Jestes pewna ze go stac zeby cie utrzymac? To moze potrwa dlugo zanim znajdziesz prace. Moze rok albo jeszcze dluzej.
Pojedz do niego, zobacz jak mieszka, co ma w lodówce, jakich ma znajomych, jaka ma prace, gdzie jezdzi na wakacje, jakim autem jezdzi, jaka ma ekonomie.
Jak juz ktos napisal mozesz przyjechac do niego na trzy miesiace jako turystka. Nie potrzebujesz na to zadnej ambasady. |
| |
maly_ufo District 9

Wpisów: 4061 Od: 2007-10-18
| 2012-09-03 20:38 Ninana, nie patrz na nic tylko (tak jak pisze Wandzia) dupę w troki i szoruj do chłopaka niby dlaczego on ma mieć lepiej niż inni ......najczęściej facetom pasują takie związki na odległość bo nikt mu nie gdera, nikt nie kontroluje, nikt nie poucza itd. wiem o czym piszę sam przez jakiś czas byłem "słomianym wdowcem" i wielu takich znam  |
| |
KasiaTom

Wpisów: 1227 Od: 2010-09-23
| 2012-09-03 20:46 "Zycie w Szwecji jest drogie" ?!
|
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 20:52 Wiktoria97
Tak byłam u mojego chłopaka nie raz. Za każdym razem, gdy tam jestem spędzamy ze sobą ponad miesiąc. Całe życie mam zorganizowane tak, aby zobaczyć się z nim co jakiś czas i staje się to powoli męczące. Byłam u niego w pracy, poznałam tam jego znajomych, wiem że ma dobrą pracę i finanse akurat nie są tutaj problemem, mógłby mnie utrzymać do czasu kiedy opanuję język. Mam zamiar powiedzieć mu o tym, że moje przeniesienie nie wymaga wizyty w ambasadzie. Ciekawe jak zareaguje... |
| |
maly_ufo District 9

Wpisów: 4061 Od: 2007-10-18
| 2012-09-03 20:53 "Pojedz do niego, zobacz jak mieszka, co ma w lodówce, jakich ma znajomych, jaka ma prace, gdzie jezdzi na wakacje, jakim autem jezdzi, jaka ma ekonomie."
Totalna bzdura!!! biebrzyć ekonomię! i gdzie spędza wakacje! itd. ona się wybiera do człowieka z którym zamierza spędzić resztę życia a nie do dalekiego kuzyna jej ciotecznej siostry
|
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 20:56 maly_ufo Chyba masz racje i on jest w pewien sposób wygodnicki. Trzeba mu to ukrócić i przycisnąć do muru. |
| |
pratsam

Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2012-09-03 21:04 Nie ma sie co dziwic facetowi,przyjedziesz od czasu do czasu na miesiac,poturlacie sie w lozku parenascie tysiecy razy przez ten miesiac,on powie Ci ze Cie kocha(BO CO CI MA POWIEDZIEC JAK WIECZOTR SIE ZBLIZA!?),potem Ty wyjezdzasz.
On dzwoni,pisze sms,skype,i inne duperele,przyjezdzaj tak mi Ciebie brakuje(PUSTE LOZKO!!!!),obiecuje zamki,palace,wczasy w siodle,zlote lancuchy,jesien zycia w Tajlandii itd itp etc.
Ja go rozumiem,tez kiedys bylem mlody i tylko jedno w glowie sie mialo |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-03 21:10 Za tydzień jadę do niego znowu i będziemy musieli sobie wyjaśnić niektóre rzeczy. Zależy mi na nim, ale nie chcę w końcu wyjść na naiwną idiotkę bo być może macie rację i ja też już o tym wcześniej myślałam, że być może on mnie w jakiś sposób wykorzystuje. Czas pokaże co będzie... |
| |
AnnaN

Wpisów: 2539 Od: 2002-02-06
| 2012-09-03 23:15 Ninana pisze 'nie chcę w końcu wyjść na naiwną idiotkę bo być może macie rację i ja też już o tym wcześniej myślałam, że być może on mnie w jakiś sposób wykorzystuje. ´
On Cie nie wykorzystuje. Ale Ty masz (moze?) mysli jego wykorzystywac. Szwedzi nie utrzymuja ani swoich dziewczyn ani zon. Kobiety utrzymuja sie same. Zwiazek polega na uczuciach, nie jest zródlem utrzymania.
Kup sobie kurs jezyka i ucz sie w Polsce szwedzkiego. Jak juz bedziesz troche mówila po szwedzku, szukaj w Szwecji pracy.
Zadajac aby Szwed Cie utrzymywal zabijesz milosc. |
| |
Majka77

Wpisów: 42 Od: 2012-09-03
| 2012-09-03 23:25 Niestety, ale twoj prawnik ma racje. Mam podbna sytuacje, nawet troche "lepsza" bo jestem w Szwecji od roku (studiowalam dwa semestry i mialam prawo pobytu na czas studiow). W czerwcu zlozylam wniosek do migrationsverket o pozwolenie na pobyt na tej podstawie, ze moj facet jest Szwedem. Okres czekania do kliku miesiecy. Czekan juz dwa i pol, a sprawa wydawac by sie mogla prosta. Gdy sie nie pracuje i nie studiuje, to tylko to pozwolenie na pobyt jest podstawa, na ktorej mozna dostac personnummer. Chyba, ze studiujesz ROK, nie dwa semestry i masz ubezpieczenie w Polsce, albo znajdziesz prace na minimum 6 miesiecy i minimum 7 godzinw tygodniu. Kiedys bylo latwiej dostac personnummer, ale w 2010 zaostrzyly sie przepisy. Ja numeru nie dostalam, bo studiowalam dwa semstry, a wiec 10 miesiecy, a nie rok. |
| |
Majka77

Wpisów: 42 Od: 2012-09-03
| 2012-09-03 23:33 Zgadzam sie rowniez z wypowiedzia, ze Szwedzi nie utrzymuja swoich zon, czy dziewczyn. Albo nie robia tego chetnie. Moj akurat to robi, ale jest tozrodlem wielu nieprzyjemnyxh sytuacji i niedobrych uczuc. Ciazy mu to, a mi jeszcze bardziej. Jezeli nasz zwiazek sie rozwali, to wlasnie dlatego, ze psychicznie sobie z tym nie poradzimy - on, ze musi mnie utrzymywac, a ja, ze on to robi z taka niechecia i ciezkim sercem. Dlatego jak nie znajde pracy, to wroce do Polski. |
| |
iza Sztokholm

Wpisów: 23426 Od: 2000-09-11
| 2012-09-03 23:33 sylwiasmentkowska: "Iza pisze ze nie trzeba zadnego pzwolenia z migracyjnego do otrzymania numerow...."
no niedokladnie. Iza pisze ze przez pierwsze 3 miesiace nie trzeba pozwolenia na mieszkanie w Szwecji.
By dostac nr personalny trzeba miec papiery w porzadku w migracyjnym.
|
| |
AnnaN

Wpisów: 2539 Od: 2002-02-06
| 2012-09-03 23:44 Majka77 pisze 'Jezeli nasz zwiazek sie rozwali, to wlasnie dlatego, ze psychicznie sobie z tym nie poradzimy - on, ze musi mnie utrzymywac, a ja, ze on to robi z taka niechecia i ciezkim sercem. Dlatego jak nie znajde pracy, to wroce do Polski. ´
To sa róznice kulturalne. W Polsce nie jest nic ponizajacego aby facet utrzymywal dziewczyne, zone.
Natomiast myslac szwedzkim tokiem myslenia, to jest ponizajace. Zwiazek to kwestia uczuc a nie zródlo utrzymania. Bierz kazda prace bo zabijesz milosc. |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-04 00:29 AnnaN
Eh, nie mam żadnych myśli wykorzystywać go. Kieruję się uczuciami... Za każdym razem, gdy wracam do Polski staram się znaleźć pracę na ten krótki okres czasu, aby mieć własne pieniądze i nie być zależną, gdy spędzam z nim czas. Nie miałam pojęcia o tym, że utrzymywanie drugiej osoby przez jakiś czas to forma poniżenia dla Szwedów... Czy czasem nie przesadzacie? To on mi zaproponował abyśmy rozwiązali tą sytuację w ten sposób. Powiedział, że mam się nie martwić i do czasu kiedy opanuję język on mnie jest w stanie utrzymać. Ja nigdy nie wyszłam z tego typu propozycją...
Majka77
Już sama nie wiem co myśleć, każdy mówi inaczej odnośnie stałego pobytu na tej podstawie. Ale to o czym piszesz wydaje się być najbardziej wiarygodne, jesteśmy w podobnej sytuacji. Pocieszyłaś mnie, że prawnik miał rację (już miałam myśli, że mój chłopak może sobie coś wymyśla). Szkoda, że to takie skomplikowane. Również mówiłam mojemu chłopakowi, że mogę iść do jakiejkolwiek pracy, nie chcę czuć się bezużytecznie. On powiedział, że nie chce żebym miała beznadziejną pracę, której tak naprawdę nie będę lubić i że to nie ma sensu i lepiej żebym się uczyła najpierw szwedzkiego. |
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 00:54 W szwedzkim prawie rodzinnym nie ma ani slowa o obowiazku utrzymania,za wyjatkiem nieletnich dzieci.Nie wiem,czy jest to pozytywne zjawisko,ale w kazdym razie,w pewnym sensie wygodne,mocno zakodowane w kraju 'kultu pracy' i rozbudowanego systemu socjalnego.
Kiedys mialam bardzo podobna sytuacje'zwiazku na odleglosc' i wiem,ze na dluzsza mete jest to meczace.Jednakze jest to takze kwestia wzajemnych oczekiwan,zaufania i odpowiedzialnosci.Nie ja,lecz moj obecny maz nalegal na moj przyjazd,liczac sie z ewentualna konsekwencja czasowego,badz tez nawet trwalego utrzymywania mojej osoby wiedzac,iz bede jak roslinka-'przesadzona do innej doniczki',zatem moje pierwsze kroki w innym kraju moga byc nielatwe.Nie jest Szwedem,wiec dla niego utrzymanie naszej 'dwuosobowej rodziny',to sprawa priorytetowa i ambicjonalna a to,ze mieszkamy w Szwecji nie oznacza,iz mamy obowiazek przyjac szwedzki model zycia.Oczywiscie,bedac w zwiazku ze Szwedem i mieszkajac w Szwecji,nalezy liczyc sie z tutejszymi zwyczajami i znalezc sobie jakakolwiek prace mozliwie jak najszybciej po przybyciu.Jedyne,co moglabym doradzic autorce topika-porozmawiac szczerze o zyciowych planach i je rzetelnie realizowac,lub postawic chlopaka przed 'faktem dokonanym' - przyjechac,oswiadczyc,ze sie zostaje i poobserwowac reakcje.W razie niepowodzenia zawodowego a co za tym idzie-pogorszenia nastrojow,wrocic do Polski. |
| |
kratka

Wpisów: 888 Od: 2012-02-18
| 2012-09-04 08:03 Majka a czy twoj partner ma wystarczajace dochody zeby utrzymac ciebie i siebie? |
| |
Majka77

Wpisów: 42 Od: 2012-09-03
| 2012-09-04 08:24 Milionerem nie jest, ale jestem tu od roku i sobie radzimy bardzo dobrze (jednak nigdy nie jest tak dobrze, zeby nie moglo byc lepiej . Nie szalejemy, ale nie biedujemy. Tu chodzi raczej o sprawy psychiczne z tym zwiazane: ja, ze czuje sie uzalezniona i "na lasce", i on, ze moze czuje sie wykorzystywany, czy po prostu zle sie czuje z tym, bo w tej kulturze nie jest to przyjete. Trzeba znalezc jakas prace, nie tylko ze wzgledu na to, zeby miec wiecej pieniedzy, ale wlasnie ze wzgledu na to, zeby poczuc sie niezalezna i rowna w zwiazku. |
| |
Wiktoria97

Wpisów: 142 Od: 2012-01-27
| 2012-09-04 10:40 Czytam te wszystkie wpisy na temat szweckiej kultury ze to jest ponizajace utrzymywanie swoich partnerek. Skad te takie bzdury?
Tak moze tak jest w pewnych szwedzkich srodowiskach. W innych nie. W szkole do której chodza moje dzieci przynajmniej jedna czwarta mam jest hemmafru.
Mezowie pracuja a one mimo ze wiekszosc jest po studiach zajmuja sie domem i dziecmi. Angazuja sie w szkole, organizuja szkolne wycieczki i bale. To one przywaza i odworza dzieci ze szkoly, zawoza na tenis i konna jazde.
Maja troje (to jest standard) dzieci, czworo a nawet sa rodziny z piatka dziecki. Mezowie czesto sa poza domem i zony dbaja zeby zycie rodzinne i towarzyskie funkcjonowalo. Nikt sie nie dziwi ze zona nie pracuje i maz ja utrzymuje. Odwrotnie, stac go na to zeby utrzymac ja i dzieci. I oczywiscie zony te nie sa tanie do utrzymania. To nie one sprzataja w domu.
W razie rozwodu kupuje sie zonie mieszkanie. Niedaleko zeby dzieci mialy blisko miedzy mama a tata. Dzieci mieszkaja tydzien u jednego i tydzien u drugiego. Zona dostaje utrzymanie od bylego meza zeby mogla zyc dalej na takim samym poziomie.
Chce tez napomknac ze czesto w tym srodowisku ludzie maja wlasne majatki, zarówno ona jak on i praca nie jest konieczna zeby móc zyc na pewnym poziomie.
Wiec prosze nieogólniac ze polacy sa tacy a szwedzi owacy. Sa rózne srodowiska w tym kraju i ludzie zyja na bardzo róznych poziomach i kulturze. |
| |
Majka77

Wpisów: 42 Od: 2012-09-03
| 2012-09-04 10:50 hm...Solsidan??
Piszesz o wyjatkowych sytuacjach. To co opisujesz nie jest standardem, srednia, norma tu.
Norma jest, ze kobeta pracuje, bo ma taka ambicje i taka jest presja spoleczna, a biedne dziecko jest w przedszkolu jak w przechowalni caly dzien.
|
| |
kratka

Wpisów: 888 Od: 2012-02-18
| 2012-09-04 11:15 wiktoria to sa troche inne uklady i tez zony nie pracuja bo maja firmy porejstrowane na siebie itp nie bede sie rozpisywac jak to wyglada . Z reguly nie maly majtek juz wniosly ze soba plus siedza w zarzadach to troche inaczej jest . |
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 11:50 Nawiazujac do wypowiedzi Wiktorii-rowniez nie obserwuje,aby w mojej okolicy kobiety sie bardzo udzielaly zawodowo.Przed poludniem,widuje wiele z nich-robia zakupy,stoja,ploteczkuja.Usmiechniete,zad owolone z zycia,nie spiesza sie do nikad,lub pracuja w ogrodkach.Mieszkam okolo dwadziescia km od wiekszego miasta-tu zycie toczy sie bardzo powoli,nie ma Polakow,ani innych nacji,jedynie vis-a-vis rodzina niemiecka,majaca studiujaca corke i moja - polsko dunska.To okolica artystyczna i rekodzielnicza,ale nie sadze,aby wszystkie mialy zarejestrowane wlasne firmy,jak np ja. |
| |
Badboy

Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2012-09-04 12:23 bo cała ta idea (zresztą jak najbardziej słuszna)kobiecej samodzielności i samowystarczalności adresowana była przez socjaldemokratów do proletariatu, 99% Polaków do takich środowisk współczesnego proletariatu trafia i wydaje mu się, "że tak jest", a zasobne mieszczaństwo miało i ma takie pomysły gdzieś i żyje sobie po swojemu |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-04 12:29 "zasobne mieszczaństwo miało i ma takie pomysły gdzieś i żyje sobie po swojemu"
Nie znam mieszczanki,ktora nie wnoszac aportu zyje beztrosko z owocow pracy partnera.To nie w Szwecji takie mieszczanki. |
| |
Badboy

Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2012-09-04 12:34 a jesteś pewien Joland, że znasz tak naprawdę kogoś z tej warstwy społecznej w Szwecji, bo ja obok "zasobnego niemieckiego mieszczaństwa" to nawet nie stałem |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-04 12:43 Jestem.Mieszczanin szwedzki z dziunia z pospolstwa,bez majatku moze sie podziurkowac,ale nie zyc.
Znam takie dziunie szwedzkie,niby beztrosko zyjace.Tylko,ze to one mialy majatek odziedziczony lub darowany.
|
| |
Majka77

Wpisów: 42 Od: 2012-09-03
| 2012-09-04 12:53 To dajmy przemowic urzedowi statystycznemu
Under det andra kvartalet 2012 uppgick antalet sysselsatta personer i åldern 15-74 år till 4 689 000, vilket är en ökning med 28 000 jämfört med samma kvartal 2011. Av de sysselsatta var 2 458 000 män och 2 232 000 kvinnor.
Hm...
Nie jestem dobra z matematyki, ale wychodzi na to, ze jakies tylko pare procent mniej kobiet niz mezczyzn pracuje.
Wiec gdzie te rzesze nie pracujacych, wyksztalconych, bogatych mieszczanek??
wiecej liczb :
http://www.scb.se/Pages/Pr essRelease____339256.aspx |
| |
Badboy

Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2012-09-04 13:07 nikt nie twierdził, że to są rzesze, tylko że w tej grupie społecznej procentowa ilość niepracujących kobiet jest zapewne dużo większa niż w 80% reszty szwedzkiego społeczeństwa, gdzie żeby utrzymać rodzinę na jakim takim poziomie pracować musi oboje partnerów |
| |
Badboy

Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2012-09-04 13:12 "Mieszczanin szwedzki z dziunia z pospolstwa,bez majatku moze sie podziurkowac,ale nie zyc."
ale to się absolutnie nie kłóci z tym, co ja piszę, po prostu standardy dotycące pracy kobiet w różnych środowiskach są różne, czy można z jednego środowiska przeskoczyć do drugiego to zupełnie inna kwestia
|
| |
Majka77

Wpisów: 42 Od: 2012-09-03
| 2012-09-04 13:14 Wiec o to chodzi. Rozmowa zaczela sie od tego, ze przecietny Szewed, czy Szwedka...
a nie mowilismy o jakims marginesie spoleczenstwa. Ale czesc z Was tutaj chce sie chyba popisac, wyglada na to, znajomoscia "roznych sfer" i chyba dlatego wypisuje tu o tych niepracujacych i usmiechnietych szwedkach, ktorych macie za sasiadki.
Mowilismy o wiekszosci, a nie marginesach.
|
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-04 13:15 BB,nie wierz w kit.Te beztroskie z pozoru wygladajace na niepracujace maja dochod.W Szwecji emerytura to magiczne slowo,bo zwiazki bardzo nietrwale. |
| |
Badboy

Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2012-09-04 13:30 nie twierdzę, że nie mają dochodu, tylko że mają gdzieś społeczną presję,że kobieta też powinna wychodzić z domu o 8 rano i wracać o 18 i jeszcze sama dom sprzątać |
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 13:31 Cholerka,widocznie trafilam na 'enklawke'-nie dosc,ze zwiazki trwale z pokolenia na pokolenie-np mlodzi maja osobny dom,tuz obok domu rodzicow,lub mieszkaja w malych 'bloczkach' a sa tu dwa,to jeszcze kobiety siedza w domach a pracuja tylko faceci.Moze to jakas 'inna Szwecja',albo wiekszosc jest 'rentierkami',lub kazda ma wlasna firme...? |
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 13:51 Nie ma tu wielu pol uprawnych,zeby np dzierzawic i brac kase,nie widze,aby byly rolniczkami.Sa natomiast ogromne lasy-moze maja wlasne i stad dochody-nie pytalam. |
| |
kratka

Wpisów: 888 Od: 2012-02-18
| 2012-09-04 13:54 jestes glupia czy udajesz ,ile osob ma socjal w tych malych dziurach? |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-04 14:07 latimeria
Dzięki, że napisałaś co myślisz i podzieliłaś się ze mną swoim doświadczeniem. Z pewnością będziemy musieli szczerze porozmawiać o naszych planach, chciałabym w końcu wiedzieć na czym stoję i czy wszystko co robię dla tego związku ma w ogóle jakiś sens. |
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 14:24 Kratka: troche kultury,pls-to po pierwsze.Po wtore-wzmiankowalam:nie pytalam'ile osob ma socjal w tych malych dziurach'-nie prowadze statystyk,mam inne zajecie. To wynika wylacznie z mojej obserwacji. |
| |
skoczek

Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2012-09-04 14:34 "Jako stara baba, nie bede Ci tlumaczyc jak sie przyciska faceta ."
ahahahahaha... no i prawda wyszla sama z worka !!!!!
A jak tam kiedys napisalem ze : "dupa strzeblem do kariery" to sie na mnie pol poloni obrazilo...ahahahahahahahhaha |
| |
skoczek

Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2012-09-04 14:44 pratsam napisal:
"Nie ma sie co dziwic facetowi,przyjedziesz od czasu do czasu na miesiac,poturlacie sie w lozku parenascie tysiecy razy przez ten miesiac,on powie Ci ze Cie kocha(BO CO CI MA POWIEDZIEC JAK WIECZOTR SIE ZBLIZA!?),potem Ty wyjezdzasz.
On dzwoni,pisze sms,skype,i inne duperele,przyjezdzaj tak mi Ciebie brakuje(PUSTE LOZKO!!!!),obiecuje zamki,palace,wczasy w siodle,zlote lancuchy,jesien zycia w Tajlandii itd itp etc.
Ja go rozumiem,tez kiedys bylem mlody i tylko jedno w glowie sie mialo"
hahahhahaha...ale tu braklo czegos jeszcze: ja czytalem kiedys w Lektyrze jak taki jeden opisywal ze robi sobie zdjecia w Ikei w stoiskach meblowych , albo w salonach samochodowych...hahahhahahaha |
| |
skoczek

Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2012-09-04 14:58
JOLAND napisal:
Powiedz temu swojemu kochasiowi,ze nie dopuscisz go do dziurki,jak nie wypelni blankietu o pozwolenie na Twoj pobyt.
Popieram - dobry pomysl na sprawdzenie "siroty"
Ninana napisal:
Jesteś bezczelny w tym momencie. Tak jakby świat tylko wokół tego się kręcił.
A wookol czego sie kreci??? moze wokol wlasnej osi??
Albo jestes glupiutka albo taka udajesz nie z nami te numery Bruner , tu Ci juz jedna napisala:
"Pojedz do niego, zobacz jak mieszka, co ma w lodówce, jakich ma znajomych, jaka ma prace, gdzie jezdzi na wakacje, jakim autem jezdzi, jaka ma ekonomie."
Wiec poslychaj rad "doswiadczonej" kolezanki.... |
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 15:08 ...i jeszcze jedno:
Mieszkam w nieduze odleglosci od'skladziku rzeczy zbednych',mowiac krotko-smietnika.Okolo 500 m-tuz za laskiem.
Skladzik otwiera sie dwa razy w tygodniu od godz.13.00 do 17.00.Przed godzina 13.00 ustawia sie dluga kolejka autek,czekajacych na otwarcie/przejezdzaja droga tuz kolo mojego domu/Autka najczesciej z przyczepkami-w autkach i kobiety i mezczyzni/z przewaga kobiet/.
Ciekawe:czy wszyscy ci ludzie sa 'na socjalu',czy moze kazdy z nich wzial 'urlop' na te zacna okolicznosc?  |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-04 15:24 skoczek
Przyszłam na to forum i oczekiwałam jakiś rad od Was, tutaj obecnych, być może wiedzących więcej niż ja, doświadczonych, mających podobną sytuację. A Ty wyskakujesz ze swoim cynizmem, nie wiem po co. Jak was tak czytam, to mam wrażenie, że co niektórzy tutaj są bardzo żądni haji (to po śląsku jakby ktoś nie wiedział). |
| |
konto skasowane

Wpisów: 908 Od: 2011-08-09
| 2012-09-04 15:30 a co to haji po śląsku znaczy ?? |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-04 15:32 haja = kłótnia |
| |
skoczek

Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2012-09-04 15:39 w moim jezyku "haj" to rekin...slaskiej mowy nie znam , bo my krakusy nie kochamy slonzokow
ale faktycznie moze Joland troche przesadzil piszac "Powiedz temu swojemu kochasiowi,ze nie dopuscisz go do dziurki,jak nie wypelni blankietu o pozwolenie na Twoj pobyt."
Moze powiedz mu tylko ze Cie "permanentnie glowa boli" dopoki nie wypelni tego cholernego blankietu |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-04 15:48 Toc jolandowi nie chodzilo o dziurke w glowie. |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-04 15:51 ''Moze powiedz mu tylko ze Cie "permanentnie glowa boli" dopoki nie wypelni tego cholernego blankietu '' Hahah
Nie rozumiem jak można wykorzystywać seks do szantażu, manipulacji? To tak jakbym na złość mojemu facetowi odmroziła sobie uszy... Bez sensu. |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-04 15:55 "To tak jakbym na złość mojemu facetowi odmroziła sobie uszy..."
Podoba mi sie taka bajerka
Toc nikt nie namawia Cie do ich odmrazania,tylko postania troche na zimnym. |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-04 15:59 Być może niedługo spróbuję tych Waszych wszystkich rad. |
| |
konto skasowane

Wpisów: 908 Od: 2011-08-09
| 2012-09-04 16:01 "Nie rozumiem jak można wykorzystywać seks do szantażu, manipulacji?"
Można, można a wręcz nawet niektóre rzeczy, sprawy tak trzeba załatwiać ze swoim facetem.
Ale widać albo młoda albo niedoświadczona ...  |
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 16:03 Ja mysle,ze nie bedzie trzeba'wszystkich' tych forteli uzywac,aby sie dogadac.Z tego,co piszesz facet jest absolutnie spokojnie do dogadania sie.W koncu Ty go znasz lepiej  |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-04 16:13 obanasia
''"Nie rozumiem jak można wykorzystywać seks do szantażu, manipulacji?"
Można, można a wręcz nawet niektóre rzeczy, sprawy tak trzeba załatwiać ze swoim facetem.
Ale widać albo młoda albo niedoświadczona ... ''
Po prostu mamy trochę inne zasady przyjęte w łóżku. I nie przyszłoby mi na myśl żeby wpaść na taki pomysł, gdyż różnie mogłoby to się skończyć. Ale skoro tak wiele z Was uważa ten sposób działania za skuteczny, może kiedyś skorzystam.
latimeria
''Ja mysle,ze nie bedzie trzeba'wszystkich' tych forteli uzywac,aby sie dogadac.Z tego,co piszesz facet jest absolutnie spokojnie do dogadania sie.W koncu Ty go znasz lepiej''
No niestety on jest czasem ciężki do szczerych rozmów, ale jakoś to będzie. |
| |
konto skasowane

Wpisów: 908 Od: 2011-08-09
| 2012-09-04 16:26 Ninana poczytałam i coś ten Twój facet jakby kombinuje, przepraszam ale tak to odbieram. Ewidentnie jest mu wygodnie i będzie kombinował jak koń pod górę, żeby przeciągnąć sprawę i przedłużyć sobie „wolność”.
Ps. Szanuj się kobieto i nie pozwól, żeby to facet decydował o tym kiedy już będzie gotowy.
|
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 16:34 Ninana-jesli jest chocby czasem'ciezki do szczerych rozmow'-daj sobie spokoj i nie wiaz z nim zadnych zyciowych planow,chyba ,ze 'na sile' chcesz koniecznie za pomoca sambo mieszkac w SE. |
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 16:38 A przede wszystkim wykaz znajomosc szwedzkiego prawa i podejdz do sprawy konkretnie.Postaw wszystko na 'jedna karte'-woz,albo przewoz,nie baczac na konsekwencje.Najwyzej wszystko sie rozleci-niczym innym nie ryzykujesz. |
| |
mabr

Wpisów: 7793 Od: 2000-09-08
| 2012-09-04 16:41 "wykorzystywać seks do szantażu, manipulacji można a wręcz nawet niektóre sprawy tak trzeba załatwiać ze swoim facetem." [...] "nie pozwól, żeby to facet decydował o tym kiedy już będzie gotowy"
Współczuję Twojemu facetowi jeśli jakiegoś masz. |
| |
Badboy

Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2012-09-04 16:42 "Szanuj się kobieto i nie pozwól, żeby to facet decydował o tym kiedy już będzie gotowy."
no jasne, lepiej zadecydować za niego, że już jest "gotów"
"jesli jest chocby czasem'ciezki do szczerych rozmow'-daj sobie spokoj i nie wiaz z nim zadnych zyciowych planow"
bo faceci jak wiadomo to wręcz uwielbiają "szczere rozmowy", po prostu nie mogą się ich doczekać, a jak już się doczekają to nie chcą ich kończyć
poprawiłyście mi miłe panie humor
|
| |
konto skasowane

Wpisów: 908 Od: 2011-08-09
| 2012-09-04 16:42 Prawda też jest taka, że jakby facet był zakochany, to by Cię nie wypuścił, a Ty mogłabyś sobie owinąć go sobie dookoła palca.
Faceta trzeba krótko trzymać !!!
Ps. Oni naprawde to lubią  |
| |
konto skasowane

Wpisów: 908 Od: 2011-08-09
| 2012-09-04 16:45 mabr
Ja też mu współczuję  |
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 16:48 BB:
Faceci nie sa specjalistami od 'szczerych rozmow',ale tez i zalezy,czego one dotycza,jesli zycia konkretnie-przewaznie mozna sie dogadac.Bez szczerosci nie ma zaufania a na jego braku nic sie nie buduje.
Ninana:
Przejmij stery ...bo tez jak dlugo mozna sie 'bawic w podchody'...? |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-04 16:56 obanasia
Być może kombinuje, często wykręca się tym, że jest bardzo zajęty w pracy. Owszem, praca jest ważna i ma wiele obowiązków na głowie, ale takie jest życie. Zawsze, gdy wykręca się pracą mam wrażenie, że jestem jego drugim życiem, tym mniej prawdziwym, raz na jakiś czas. No bo przecież praca i kobieta to już by było w życiu za wiele! Za tydzień tam jadę, jeśli przez ten czas nic się nie zmieni, inaczej do tego trzeba będzie podejść. Też czasem myślę, że gdyby mu naprawdę zależało nie wypuściłby mnie. Ja nie chcę sobie owijać nikogo wokół palca, bez przesadyzmu. Niech po prostu będzie normalnie.
latimeria
Moje motto życiowe to ''nic na siłę'' Jednak w ten związek trochę swojej siły wkładam i dlatego mi z tym źle.  |
| |
Franek Smigło

Wpisów: 140 Od: 2012-07-19
| 2012-09-04 17:01 http://www.youtube.com/wat ch?v=qnem69g-vUM
 |
| |
konto skasowane

Wpisów: 908 Od: 2011-08-09
| 2012-09-04 17:08
"Jeśli chcesz być ze mna, musisz się postarać "
http://www.youtube.com/wat ch?v=thb3UUxp50Q
 |
| |
wandaelzbieta

Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2012-09-04 17:09 Skoczek odpiorkuj sie ty od mojej du... i kariery. Kariery nie zrobilam, du... mialam lepsza. Kiedys juz tu napisalam, ze podjelam zla decyzje i trzeba bylo zaczac z moim malzonkiem zycie w Polsce, bo byly lepsze mozliwosci. Nigdy bym nie wyjechala do Niemiec widzac niezdecydowanie partnera. To po pierwsze, po drugie bardzo szybko znalazlam prace i to obracajac b.slabym niemieckim, bo wiedzialam, ze jezeli zwiazek nie przetrzyma poczatkowych trudnosci, to bede niezalezna i w kazdej chwili mam pieniadze, zeby wrocic do Polski i zaczac od nowa. W Polsce mam mieszkanie i pomimo 20 lat po slubie nigdy bym go nie sprzedala, to jest port, do ktorego zawsze moge wrocic. Zwiazki z cudzoziemcami sa zwiazkami trudnymi, wymagajacymi wielu kompromisow i dojrzalosci zyciowej. Zajmij sie ty lepiej lowieniem ryb i obserwowaniem przyrody, bo bawisz sie w analityka i stajesz sie zalosny. |
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 17:10 Ninana:
Czuje,ze masz 'nielekko'.
Szwed,ktory wykreca sie absorbujaca praca?To cos nowego Nie bylabym bardzo sklonna w to wierzyc,choc byc moze w istocie 'poswieca sie pracy bez reszty'.Moze jest doradca dla firm,jak jeden moj szwedzki znajomy-ciagle 'w kursie' po calej Szwecji i nie tylko,w domu bywa 'gosciem'.Wlasnie mu sie rozlazlo malzenstwo.Chyba przez to. |
| |
latimeria

Wpisów: 1340 Od: 2011-09-18
| 2012-09-04 17:18 Wandaelzbieta:
|
| |
Majka77

Wpisów: 42 Od: 2012-09-03
| 2012-09-04 17:53 Ninana, wydaje sie, ze im dluzej jestes na tym forum, tym bardziej tracisz animusz i wiare w uczciwosc, czy dobre checi Twojego faceta.
1. Twoj poczatkowy watek - pobyt, czy personnummer, "wyrobienie " tego naprawde trwa, wiec Twoj facet sie nie wykreca, tylko tak jest.
2. Faceci, a Szwedzi szczegolnie nie sa wylewni i chetni do rozmow, a praca rzeczywiscie jest dla nich priorytetem.
3. Natomiast co jest priorytetem dla Ciebie? - byc z nim? czy wyjechac do Szwecji? Jesli wyjechac do Szwecji, a masz troche oleju w glowie, przyjezdzaj, idz na kurs jezyka, odrazu zloz o pobyt. A potem sobie poradzisz, a jak nie, to wrocisz. Gdy to przede wszystkim milosc, ktora Cie tu sprowadza, tym bardziej, jak to mawiaja Szwedzi "Det löser sig". Gdy przyjedziesz, zobaczysz, na ile mu i Tobie zalezy, jakie macie szanse itp.
4. Nie sluchaj tych "bab" (przepraszam, mowie to z przekasem) tutaj, ktore Cie podburzaja.Daj sobie i Wam szanse. |
| |
skoczek

Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2012-09-04 18:57 wandaelzbieta napisala:
"Skoczek odpiorkuj sie ty od mojej du... i kariery. Kariery nie zrobilam, du... mialam lepsza. "
A to Ty napisalas...
Ja, ja , ja ,ja .... ja tam swoje wiem - ryby rybami a dupa dupa..wszystkie jestescie taaaaaakie niewinne , taaaakie nieszczesliwe i wykorzystywane , a przy tym takie przedsiebiorcze.......a dupa w pogotowiu jakby co
no przeciez sama napisalas cytuje : "Jako stara baba, nie bede Ci tlumaczyc jak sie przyciska faceta |
| |
pratsam

Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2012-09-04 19:25 Praca dla Szwedow jest priorytetem
Teraz do zainteresowanej:tak jak Obanasia pisze,gdyby byl zakochany to juz nie musialabys wracac do Pl tylko chcialby z Toba mieszkac na zawsze od razu.
Jak masz jechac do niego za tydzien to jedz dwa dni wczesniej,wez taksowke z lotniska i zrob mu "niespodzianke",zobaczysz jaka bedzie reakcja.
A calego tego kola gospodyn wiejskich z permanentnym klimakterium nie sluchaj.
Sluchaj serducha!
Powodzenia. |
| |
wandaelzbieta

Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2012-09-04 20:00 Skoczek, "przycisnac faceta do muru" nie ma dla mnie nic wspolnego z seksem. |
| |
skoczek

Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2012-09-05 14:24 wandaelzbieta napisala
"Skoczek, "przycisnac faceta do muru" nie ma dla mnie nic wspolnego z seksem"
Tak wiem ... pewnie jest to zabranie mu widelca i noza , aby jadl rekami, albo odsunieciem go razem z wozkiem inwalidzkim od stolu - sranie w banie - bujac to my ale nie nas!!!!
|
| |
wandaelzbieta

Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2012-09-05 14:36 Nie bede z Toba dyskutowac, bo jezeli uwazasz, ze zwiazki partnerskie tylko na tym bazuja, to niewiele masz do zaoferowania. Ktos cie bardzo skrzywdzil w zyciu i ztad zapewne bierze sie twoja zgorzknialosc. Nie martw sie moze jakas "rybka przemowi do ciebie pieknym, slodkim glosem", albo trafisz na te zlota i juz za wczasu pomysl o 3 zyczeniach  |
| |
JOLAND

Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-09-05 14:42 WE,co tak sie buldoczysz?.Jakby baby nie mialy pierozka,to nic by u faceta nie zwojowaly. |
| |
wandaelzbieta

Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2012-09-05 14:45 Ja sie nie buldocze  |
| |
maly_ufo District 9

Wpisów: 4061 Od: 2007-10-18
| 2012-09-05 18:51 "WE,co tak sie buldoczysz?.Jakby baby nie mialy pierozka,to nic by u faceta nie zwojowaly."
co prawda to prawda, ale.... cycuszkami pobawić się to też przyjemność  |
| |
skoczek

Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2012-09-05 20:54 maly ufo napisal:
"co prawda to prawda, ale.... cycuszkami pobawić się to też przyjemność"
To - to wlasnie musi byc to "przyciskanie" faceta o ktorym pisze "stara baba" wandaelzbieta, ale jak ktos lubi male ( jak ja ) to czym mozna go przycisnac??
No dobra , ale pozniej trzeba w tego pierozka jak Joland napisal czy jak??
Wandoelzbieto - aby mnie skrzywdzic to trzeba by bylo deske z gwozdziem mi w glowe wbic i zakrecic... na inne krzywdy pozostaje nieczuly, a rybek mam pare( chociaz nie zlote) i spelniaja kazde moje zyczenie ( i wg nich to ja je krzywdze) ) ale takie jest zycie : ktos kogos musi "przyciskac" jak powiedzialas  |
| |
Badboy

Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2012-09-05 21:11 "jak ktos lubi male ( jak ja ) to czym mozna go przycisnac"
jak ktoś lubi małe to duża wygoda, bo może się własnymi pobawić , gorzej mają ci, co tak jak ja lubią miseczkę E-F  |
| |
Ninana

Wpisów: 24 Od: 2012-07-22
| 2012-09-06 01:07 Po ile obecni tutaj mężczyźni mają lat? Bo jeśli sądząc po co niektórych komentarzach sprawiają wrażenie jakby ich wiek kończył się słowem naście lub wczesne dzieścia z buzującymi hormonami, które nie dają im spać po nocy. Wybaczcie jeśli się mylę, ale takie odnoszę wrażenie.
Majka77
Dziękuję za rady i słowa wsparcia.  |
| |
Maggi30 Göteborg

Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2012-09-06 03:38 Ja sie podpisuje pod radami osob, ktore twierdza, ze musisz postawic kawe na lawe. Ja z moim, obecnie juz mezem, znamy sie 9 lat. Poznalismy sie przypadkiem poza granicami Pl i Se - na neutralnym gruncie przy kuflu piwa. Potem caly rok nienamacalnych rozmow i maili.
I... ja sie w koncu zabralismy za lozko, a bylo to po roku tego przyjaznego i niezobowiazujacego gadania w sluchawke, po tygodniu turlania sie w lozku i serwowaniu wszystkich najlepszych kaskow kuchni polskiej, postawilam chlopa pod murem. Malzenstwa nie oczekiwalam, ale deklaracji co do 'formy naszej znajomosci'. Dojezdzalismy potem kilka lat. Ja studiowalam i pracowalam w PL, a on w swiecie, wiec parcia na przeprowadzke nie mialam. Ale bylo pewne, ze jestesmy razem i ze zamierzamy sie pobrac.
Daj sie chlopakowi poznac z dobrej polskiej strony . Pokaz, co moze stracic, jesli sie nie zdeklaruje: dobre jedzonko, wierna babka co przytuli i ucaluje, dobra przyjaciolka i partnerka, babka po studiach i z ambicjami i kontaktowa - w dowolnej kolejnosci. Powiem, ze tutejszym chlopom brakuje tej wschodniej 'czulosci' i choc wiekszosc wzdycha do swoich marginalnie wyemancypowanych rodaczek, najczesciej statkuje sie na dobre z jakas wschodnia czy poludniowa dama.
Jak chlop zobaczy co mu sprzed nosa moze uciec, od razu podpisze papiery, Ty odsapniesz, bedziesz mogla sie skupic na 'moszczeniu' swojego bytu w Szwecji. Nauka jezyka to jakies 2 lata. W tym czasie pracy za biurkiem raczej nie znajdziesz, a z innymi to raz jest, raz nie ma, a trzeba z czegos zyc...
Z tym utrzymywaniem to jest roznie. Moja przyjaciolka nie Szwedka zarabia jakies 15 na reke, a jej partner ma jakies 100 tysiecy. Facet nie pozwala jej sie dokladac do zycia, bo uwaza, ze, jak zarabia tyle, to moze jej reszte zostawic na 'waciki'. Z drugiej strony, skapi on na wyposazeniu mieszkania i zakup nowego mebla czy sofy to wielki bol. I choc, jedzenie bierze z wysokiej polki, placi za wakacje i wsio, to i tak moja przyjaciolka kupuje rzeczy do mieszkania, bo sie inaczej nie doczeka szafki na buty. Roznie to bywa.
Inna kolezanka - Szwedka, pracuje dorywczo, bo ma troche pod gorke i jej partner ja utrzymuje, gdy ona nie doklada do 'swinki'.
Znow inna kolezanka, dokladala sie do wszystkiego po rowno, zarabiajac 1/3 tego, co jej partner, do tego wykonujac wszystko sama w domu, wyposazajac jego mieszkanie, a na koniec wyszla z jedna walizka swoich ubran i zaledwie 12 tysiacami koron oszczednosci.
Nie ma jednoznacznego obrazka. Dlatego im szybciej rozwiejesz watpliwosci, postawisz sprawe jasno, bedziesz wiedziala, co dalej.
Jesli jestes po studiach i chcesz pracowac zgodnie z wyksztalceniem, okres 'roslinki' moze u Ciebie potrwac jakies 2-3 lata: 2 lata nauki szwedzkiego (jesli szybko sie uczysz, a zalezy Ci na jak najbardziej plynnej znajomosci szwedzkiego), kolejny rok to okupowanie urzedu pracy i jakies praktyki zawodowe ze swojej branzy (szukasz sama) za symboliczne 4000 koron maks. Dopiero wtedy sie opierzysz i bedziesz mogla sobie rozwinac skrzydelka szerzej.
Ja swoj okres 'roslinkowy' juz prawie zakonczylam. Szwedzki mam zakonczony i bardzo plynny (przy moich 2,5 roku tu na miejscu), po praktyce w duzym koncernie jeszcze mi sie poprawil, dostalam piorek na karku i sily w lokciach . Ale ile mnie i mojego meza to kosztowalo, przy jego praktycznie ciaglej nieobecnosci, mojej samotnosci w zmaganiu sie moszczeniem swojego szwedzkiej transormacji mentalno-emocjonalnej i nabieraniu pewnosci siebie. Bo formalnosci to sprawa najprostsza.
To z perspektywy osoby, co chce miec podobny 'status' do tego w PL. W przypadku prac bardziej manualnych, uslugowych czy branzy; medycznej, informatycznej czy ogolnie 'inzynierskiej' - ma sie to pewnie inaczej.
Trzymaj sie i zyjac miloscia, nie zapominaj o sobie i wlasnych interesach, bo tu lepiej byc 'safe than sorry', bo w PL masz rodzine i szanse wejscia na rynek pracy od reki (lepszej czy gorszej), tu musisz zaczynac od jezyka i zaleznosci od partnera. Musisz go przeswietlic, wyjasnic mu swoje obawy i oczekiwania, a takze Twoje ewentualne plany co do zwiazku. Jak ja mojemu chlopu powiedzialam, ze dla niego rezygnuje ze spotykania sie z innymi i ze bede na niego czekac - od razu sie zdeklarowal. Zycze tego samego i Tobie
|
| |
Badboy

Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2012-09-06 11:10 "Po ile obecni tutaj mężczyźni mają lat? Bo jeśli sądząc po co niektórych komentarzach sprawiają wrażenie jakby ich wiek kończył się słowem naście lub wczesne dzieścia z buzującymi hormonami, które nie dają im spać po nocy. Wybaczcie jeśli się mylę, ale takie odnoszę wrażenie"
absolutnie się nie mylisz, u facetów proces dojrzewania zatrzymuje się mniej więcej na poziomie 16latka, potem niektórzy z nich jeszcze trochę rosną, ale większość już tylko tyje |
| |
skoczek

Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2012-09-06 12:20 Ninana napisala :
"Po ile obecni tutaj mężczyźni mają lat? Bo jeśli sądząc po co niektórych komentarzach sprawiają wrażenie jakby ich wiek kończył się słowem naście lub wczesne dzieścia z buzującymi hormonami, które nie dają im spać po nocy"
Maja tyle lat ze juz z niejednego "pierozka" chleb jedli....
|
| |